Jak działa nasz układ nerwowy?
Nasz układ nerwowy nieustannie skanuje otoczenie, oceniając, czy jest bezpieczne. Kiedy uzna, że jesteśmy w bezpiecznym środowisku, czujemy, że wszystko jest na właściwym miejscu. Wtedy jesteśmy bardziej otwarci na wyzwania, potrafimy się bawić, odpoczywać i czuć dobrze ze sobą oraz z innymi. Gdy jednak nasze otoczenie wydaje się zagrażające, autonomiczny układ nerwowy uruchamia reakcję walki, ucieczki lub znieruchomienia, by skupić całą energię na przetrwaniu, odcinając dostęp do dobrego samopoczucia, społecznego zaangażowania, czy rozwoju.

Długotrwała reakcja obronna a relacje z dziećmi
Choć te mechanizmy są niezbędne do przetrwania, problem pojawia się, gdy nasz układ nerwowy działa w stanie obronnym przez dłuższy czas. Jeśli stale funkcjonujemy w takim trybie, nasza relacja z dziećmi może być zaburzona. Dzieci, z ich niedojrzałymi układami nerwowymi, są szczególnie wrażliwe na sygnały od dorosłych. Nie są jeszcze w stanie samodzielnie regulować swoich emocji ani odpowiednio ocenić zagrożenia, więc polegają na dorosłych w kwestii tego, jak reagować na sytuacje.
Jakie sygnały wysyłamy naszym dzieciom?
Wyobraź sobie dziecko, które zamiast sygnałów bezpieczeństwa, regularnie doświadcza sygnałów walki o przetrwanie. W jakim świecie ono dorasta? Czego się uczy o życiu? Czy będzie miało odwagę sięgać po swoje i podejmować wyzwania? Co więcej, jeśli dziecko przeżywa trudności, a dorosły, zamiast okazać zrozumienie, mówi „Nic się nie stało”, „Nie przesadzaj”, „Zobacz, Kasia się nie boi”, dziecko uczy się tłumić swoje emocje i wątpić we własne odczucia. W efekcie dostosowuje się kosztem siebie.
Dlaczego musimy zadbać o siebie?
Tego właśnie chcemy uniknąć. Aby zadbać o relacje z dziećmi, musimy najpierw zadbać o siebie. Chodzi o świadomość, nie o poczucie winy. Powinniśmy dać sobie prawo do odpoczynku, regeneracji i proszenia o pomoc, gdy jej potrzebujemy. Mówi się, że „do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska”. To nigdy nie było bardziej aktualne niż teraz.
Samoregulacja i koregulacja – klucz do zdrowych relacji
Zarówno dzieci, jak i my sami, potrzebujemy dorosłych, którzy potrafią regulować własne emocje. Kluczem do tego jest zrozumienie działania naszego układu nerwowego, stworzenie jego mapy i nauka samoregulacji. Potrzebujemy czułości i delikatności wobec siebie. To właśnie z tego miejsca możemy nauczyć się koregulacji – spotkania dwóch układów nerwowych, gdzie jeden, spokojny, pomaga drugiemu odnaleźć poczucie bezpieczeństwa. To poczucie możemy przekazać naszym dzieciom, budując zdrowe i wspierające relacje.