Jak wygląda pierwsza doba noworodka?

Jak wygląda pierwsza doba noworodka?

Weronika Rześna Neonatologiczna Z chwilą porodu dla każdej rodziny zaczyna się nowy etap w życiu. Po 9 miesiącach oczekiwania rodzice mogą w końcu zobaczyć, poznać i dotknąć swoje nowonarodzone dziecko, które do tej pory oglądali na zdjęciach USG. Kontakt skóra do skóry – pierwszy moment bliskości Noworodek bezpośrednio po porodzie położony jest na klatkę piersiową mamy – jest to moment rozpoczęcia niezwykle istotnego kontaktu skóra do skóry. W tym czasie wykonuje się wiele czynności, m.in. po ustąpieniu tętnienia pępowiny (około 1 minuty od porodu), następuje odpępnienie – położna zakłada klamerkę na pępowinie bliżej brzuszka dziecka, a tata może przeciąć pępowinę. Jeśli stan zdrowia dziecka i mamy na to pozwala, kontakt skóra do skóry trwa nieprzerwanie przez 2 godziny na sali porodowej. Ten czas ma ogromne znaczenie dla dziecka, ponieważ ma na celu kolonizację florą bakteryjną mamy, zapewnienie ciepła i bezpieczeństwa, stabilizację parametrów życiowych (oddechu, temperatury, saturacji), a także zniwelowanie reakcji stresowej po porodzie. Dla mamy kontakt ten jest ważny, ponieważ sprzyja nawiązaniu więzi z dzieckiem, zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji poporodowej oraz obniża stres okołoporodowy. Jeśli kontakt z mamą jest niemożliwy, dziecko może być położone na klatce piersiowej taty lub innej bliskiej osoby Pierwsze karmienie piersią To również moment pierwszego przystawienia dziecka do piersi, aby pobrało siarę –  pierwsze mleko, które powinno zapewnić noworodkowi odpowiedni poziom glikemii oraz dostarcza przeciwciała. Pierwsze karmienie rozbudza laktację u mamy i zmniejsza ryzyko krwotoku poporodowego, gdyż ssanie piersi powoduje obkurczanie macicy poprzez wyrzut oksytocyny. Pierwsze badania i procedury medyczne Na sali porodowej u noworodka zakładane są opaski identyfikacyjne oraz wykonywana jest profilaktyka przedniego odcinka oka – Zabieg Credego, czyli aplikacja maści do oka, aby zapobiec infekcji bakteryjnej. Po pierwszych dwóch godzinach spędzonych na bloku porodowym, mama i dziecko są przenoszeni na oddział położniczo-noworodkowy, gdzie pozostaną do czasu wypisu ze szpitala. Pierwsza doba – poznanie noworodka Pierwsza doba to czas na pierwsze poznanie się mamy i dziecka. Noworodek zwykle jest spokojny, odpoczywa po trudach porodu. W ciągu pierwszych 24 godzin wykonuje się test pulsoksymetryczny, sprawdzający saturację krwi i czynność serca, a także pomiary masy i długości ciała, obwodu główki i brzucha. W pierwszych 12 godzinach dziecko badane jest przez neonatologa lub pediatrę. Po pozytywnej kwalifikacji i zgodzie rodziców, wykonywane są szczepienia przeciw WZW B oraz podawana jest witamina K. Karmienie noworodka w pierwszej dobie W trakcie tej doby następuje również pierwsze przystawienie dziecka do piersi i ssanie. Noworodek w pierwszych dwóch godzinach po porodzie jest zazwyczaj bardzo aktywny, możemy zaobserwować odruch Breast Crawl –  dziecko samodzielnie pełznie w kierunku piersi mamy, odpychając się nogami od jej brzucha, aby podjąć próbę ssania. Jeśli noworodek ssał aktywnie zaraz po porodzie, może nie być głodny przez kolejne 12 godzin, jednak należy go zachęcać do ssania w ciągu 6 godzin po porodzie. Następne karmienia odbywają się co 3 godziny, proponując dziecku obie piersi na jedno karmienie. W kolejnych dobach noworodek powinien być karmiony 8-12 razy na dobę, w tym 1-2 karmienia w nocy. Przed karmieniem należy sprawdzić, czy pieluszka jest sucha, co pomoże rozbudzić dziecko i zapewni mu komfort w trakcie jedzenia. Obserwacja oznak głodu Obserwacja dziecka od pierwszych chwil jest bardzo ważna – może ona pomóc w rozpoznawaniu oznak głodu, takich jak otwieranie buzi, wysuwanie języka, przekręcanie główki na boki, ssanie paluszków czy piąstek. Płacz jest późnym objawem głodu i lepiej go unikać, ponieważ zdenerwowane dziecko trudniej przystawić do piersi. Znaczenie spokoju i bliskości Pierwsza doba to czas, kiedy dziecko szuka kontaktu z mamą, ponieważ czuje się przy niej najbezpieczniej. Otoczenie, w którym się rodzi, jest dla noworodka nowe i nieznane, dlatego spokój, ciepło i cierpliwość w tych pierwszych chwilach mają ogromne znaczenie. Weronika Rześna
Weronika Rześna Neonatologiczna Z chwilą porodu dla każdej rodziny zaczyna się nowy etap w życiu. Po 9 miesiącach oczekiwania rodzice mogą w końcu zobaczyć, poznać i dotknąć swoje nowonarodzone dziecko, które do tej pory oglądali na zdjęciach USG. Kontakt skóra do skóry – pierwszy moment bliskości Noworodek bezpośrednio po porodzie położony jest na klatkę piersiową mamy – jest to moment rozpoczęcia niezwykle istotnego kontaktu skóra do skóry. W tym czasie wykonuje się wiele czynności, m.in. po ustąpieniu tętnienia pępowiny (około 1 minuty od porodu), następuje odpępnienie – położna zakłada klamerkę na pępowinie bliżej brzuszka dziecka, a tata może przeciąć pępowinę. Jeśli stan zdrowia dziecka i mamy na to pozwala, kontakt skóra do skóry trwa nieprzerwanie przez 2 godziny na sali porodowej. Ten czas ma ogromne znaczenie dla dziecka, ponieważ ma na celu kolonizację florą bakteryjną mamy, zapewnienie ciepła i bezpieczeństwa, stabilizację parametrów życiowych (oddechu, temperatury, saturacji), a także zniwelowanie reakcji stresowej po porodzie. Dla mamy kontakt ten jest ważny, ponieważ sprzyja nawiązaniu więzi z dzieckiem, zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji poporodowej oraz obniża stres okołoporodowy. Jeśli kontakt z mamą jest niemożliwy, dziecko może być położone na klatce piersiowej taty lub innej bliskiej osoby Pierwsze karmienie piersią To również moment pierwszego przystawienia dziecka do piersi, aby pobrało siarę –  pierwsze mleko, które powinno zapewnić noworodkowi odpowiedni poziom glikemii oraz dostarcza przeciwciała. Pierwsze karmienie rozbudza laktację u mamy i zmniejsza ryzyko krwotoku poporodowego, gdyż ssanie piersi powoduje obkurczanie macicy poprzez wyrzut oksytocyny. Pierwsze badania i procedury medyczne Na sali porodowej u noworodka zakładane są opaski identyfikacyjne oraz wykonywana jest profilaktyka przedniego odcinka oka – Zabieg Credego, czyli aplikacja maści do oka, aby zapobiec infekcji bakteryjnej. Po pierwszych dwóch godzinach spędzonych na bloku porodowym, mama i dziecko są przenoszeni na oddział położniczo-noworodkowy, gdzie pozostaną do czasu wypisu ze szpitala. Pierwsza doba – poznanie noworodka Pierwsza doba to czas na pierwsze poznanie się mamy i dziecka. Noworodek zwykle jest spokojny, odpoczywa po trudach porodu. W ciągu pierwszych 24 godzin wykonuje się test pulsoksymetryczny, sprawdzający saturację krwi i czynność serca, a także pomiary masy i długości ciała, obwodu główki i brzucha. W pierwszych 12 godzinach dziecko badane jest przez neonatologa lub pediatrę. Po pozytywnej kwalifikacji i zgodzie rodziców, wykonywane są szczepienia przeciw WZW B oraz podawana jest witamina K. Karmienie noworodka w pierwszej dobie W trakcie tej doby następuje również pierwsze przystawienie dziecka do piersi i ssanie. Noworodek w pierwszych dwóch godzinach po porodzie jest zazwyczaj bardzo aktywny, możemy zaobserwować odruch Breast Crawl –  dziecko samodzielnie pełznie w kierunku piersi mamy, odpychając się nogami od jej brzucha, aby podjąć próbę ssania. Jeśli noworodek ssał aktywnie zaraz po porodzie, może nie być głodny przez kolejne 12 godzin, jednak należy go zachęcać do ssania w ciągu 6 godzin po porodzie. Następne karmienia odbywają się co 3 godziny, proponując dziecku obie piersi na jedno karmienie. W kolejnych dobach noworodek powinien być karmiony 8-12 razy na dobę, w tym 1-2 karmienia w nocy. Przed karmieniem należy sprawdzić, czy pieluszka jest sucha, co pomoże rozbudzić dziecko i zapewni mu komfort w trakcie jedzenia. Obserwacja oznak głodu Obserwacja dziecka od pierwszych chwil jest bardzo ważna – może ona pomóc w rozpoznawaniu oznak głodu, takich jak otwieranie buzi, wysuwanie języka, przekręcanie główki na boki, ssanie paluszków czy piąstek. Płacz jest późnym objawem głodu i lepiej go unikać, ponieważ zdenerwowane dziecko trudniej przystawić do piersi. Znaczenie spokoju i bliskości Pierwsza doba to czas, kiedy dziecko szuka kontaktu z mamą, ponieważ czuje się przy niej najbezpieczniej. Otoczenie, w którym się rodzi, jest dla noworodka nowe i nieznane, dlatego spokój, ciepło i cierpliwość w tych pierwszych chwilach mają ogromne znaczenie. Weronika Rześna
O czym opowiada Twoim dzieciom Twój układ nerwowy?

O czym opowiada Twoim dzieciom Twój układ nerwowy?

Karolina Wilk Regulacja, Samoregulacja, Wsparcie Dla Układu Nerwowego Jak działa nasz układ nerwowy? Nasz układ nerwowy nieustannie skanuje otoczenie, oceniając, czy jest bezpieczne. Kiedy uzna, że jesteśmy w bezpiecznym środowisku, czujemy, że wszystko jest na właściwym miejscu. Wtedy jesteśmy bardziej otwarci na wyzwania, potrafimy się bawić, odpoczywać i czuć dobrze ze sobą oraz z innymi. Gdy jednak nasze otoczenie wydaje się zagrażające, autonomiczny układ nerwowy uruchamia reakcję walki, ucieczki lub znieruchomienia, by skupić całą energię na przetrwaniu, odcinając dostęp do dobrego samopoczucia, społecznego zaangażowania, czy rozwoju. Długotrwała reakcja obronna a relacje z dziećmi Choć te mechanizmy są niezbędne do przetrwania, problem pojawia się, gdy nasz układ nerwowy działa w stanie obronnym przez dłuższy czas. Jeśli stale funkcjonujemy w takim trybie, nasza relacja z dziećmi może być zaburzona. Dzieci, z ich niedojrzałymi układami nerwowymi, są szczególnie wrażliwe na sygnały od dorosłych. Nie są jeszcze w stanie samodzielnie regulować swoich emocji ani odpowiednio ocenić zagrożenia, więc polegają na dorosłych w kwestii tego, jak reagować na sytuacje. Jakie sygnały wysyłamy naszym dzieciom? Wyobraź sobie dziecko, które zamiast sygnałów bezpieczeństwa, regularnie doświadcza sygnałów walki o przetrwanie. W jakim świecie ono dorasta? Czego się uczy o życiu? Czy będzie miało odwagę sięgać po swoje i podejmować wyzwania? Co więcej, jeśli dziecko przeżywa trudności, a dorosły, zamiast okazać zrozumienie, mówi „Nic się nie stało”, „Nie przesadzaj”, „Zobacz, Kasia się nie boi”, dziecko uczy się tłumić swoje emocje i wątpić we własne odczucia. W efekcie dostosowuje się kosztem siebie. Dlaczego musimy zadbać o siebie? Tego właśnie chcemy uniknąć. Aby zadbać o relacje z dziećmi, musimy najpierw zadbać o siebie. Chodzi o świadomość, nie o poczucie winy. Powinniśmy dać sobie prawo do odpoczynku, regeneracji i proszenia o pomoc, gdy jej potrzebujemy. Mówi się, że „do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska”. To nigdy nie było bardziej aktualne niż teraz. Samoregulacja i koregulacja – klucz do zdrowych relacji Zarówno dzieci, jak i my sami, potrzebujemy dorosłych, którzy potrafią regulować własne emocje. Kluczem do tego jest zrozumienie działania naszego układu nerwowego, stworzenie jego mapy i nauka samoregulacji. Potrzebujemy czułości i delikatności wobec siebie. To właśnie z tego miejsca możemy nauczyć się koregulacji – spotkania dwóch układów nerwowych, gdzie jeden, spokojny, pomaga drugiemu odnaleźć poczucie bezpieczeństwa. To poczucie możemy przekazać naszym dzieciom, budując zdrowe i wspierające relacje. Karolina Wilk
Karolina Wilk Regulacja, Samoregulacja, Wsparcie Dla Układu Nerwowego Jak działa nasz układ nerwowy? Nasz układ nerwowy nieustannie skanuje otoczenie, oceniając, czy jest bezpieczne. Kiedy uzna, że jesteśmy w bezpiecznym środowisku, czujemy, że wszystko jest na właściwym miejscu. Wtedy jesteśmy bardziej otwarci na wyzwania, potrafimy się bawić, odpoczywać i czuć dobrze ze sobą oraz z innymi. Gdy jednak nasze otoczenie wydaje się zagrażające, autonomiczny układ nerwowy uruchamia reakcję walki, ucieczki lub znieruchomienia, by skupić całą energię na przetrwaniu, odcinając dostęp do dobrego samopoczucia, społecznego zaangażowania, czy rozwoju. Długotrwała reakcja obronna a relacje z dziećmi Choć te mechanizmy są niezbędne do przetrwania, problem pojawia się, gdy nasz układ nerwowy działa w stanie obronnym przez dłuższy czas. Jeśli stale funkcjonujemy w takim trybie, nasza relacja z dziećmi może być zaburzona. Dzieci, z ich niedojrzałymi układami nerwowymi, są szczególnie wrażliwe na sygnały od dorosłych. Nie są jeszcze w stanie samodzielnie regulować swoich emocji ani odpowiednio ocenić zagrożenia, więc polegają na dorosłych w kwestii tego, jak reagować na sytuacje. Jakie sygnały wysyłamy naszym dzieciom? Wyobraź sobie dziecko, które zamiast sygnałów bezpieczeństwa, regularnie doświadcza sygnałów walki o przetrwanie. W jakim świecie ono dorasta? Czego się uczy o życiu? Czy będzie miało odwagę sięgać po swoje i podejmować wyzwania? Co więcej, jeśli dziecko przeżywa trudności, a dorosły, zamiast okazać zrozumienie, mówi „Nic się nie stało”, „Nie przesadzaj”, „Zobacz, Kasia się nie boi”, dziecko uczy się tłumić swoje emocje i wątpić we własne odczucia. W efekcie dostosowuje się kosztem siebie. Dlaczego musimy zadbać o siebie? Tego właśnie chcemy uniknąć. Aby zadbać o relacje z dziećmi, musimy najpierw zadbać o siebie. Chodzi o świadomość, nie o poczucie winy. Powinniśmy dać sobie prawo do odpoczynku, regeneracji i proszenia o pomoc, gdy jej potrzebujemy. Mówi się, że „do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska”. To nigdy nie było bardziej aktualne niż teraz. Samoregulacja i koregulacja – klucz do zdrowych relacji Zarówno dzieci, jak i my sami, potrzebujemy dorosłych, którzy potrafią regulować własne emocje. Kluczem do tego jest zrozumienie działania naszego układu nerwowego, stworzenie jego mapy i nauka samoregulacji. Potrzebujemy czułości i delikatności wobec siebie. To właśnie z tego miejsca możemy nauczyć się koregulacji – spotkania dwóch układów nerwowych, gdzie jeden, spokojny, pomaga drugiemu odnaleźć poczucie bezpieczeństwa. To poczucie możemy przekazać naszym dzieciom, budując zdrowe i wspierające relacje. Karolina Wilk
Wykorzystanie świec zapachowych w trakcie połogu

Wykorzystanie świec zapachowych w trakcie połogu

Aleksandra Wiecka Aromaterapeutka, Producentka świec Sojowych Świece zapachowe mogą stanowić wspaniałe wsparcie dla mam w trakcie połogu, pomagając w relaksacji, regeneracji i poprawie nastroju. Jednak ważne jest, aby wybierać bezpieczne i naturalne produkty, które nie zaszkodzą ani mamie, ani noworodkowi. Bezpieczeństwo przede wszystkim Po porodzie ciało kobiety jest szczególnie wrażliwe, a układ odpornościowy dziecka dopiero się rozwija. Dlatego wybór odpowiednich świec zapachowych jest kluczowy. Najlepszym wyborem są świece sojowe, które są naturalne, biodegradowalne i wolne od substancji toksycznych, takich jak benzen czy toluen, które mogą być obecne w świecach parafinowych. Jakie zapachy są bezpieczne? W połogu zaleca się unikanie intensywnych i stymulujących zapachów. Bezpieczne i kojące aromaty to: Lawenda: Znana ze swoich właściwości relaksacyjnych, poprawia jakość snu i uspokaja. Pomarańcza: Pomaga w stabilizacji emocji i regeneracji. Geranium: Pomaga w regulacji hormonów i poprawie nastroju. Jak używać świec zapachowych w obecności noworodka? Chociaż świece zapachowe mogą być używane w obecności noworodka, należy to robić ostrożnie: Świece bezzapachowe: Najlepszym wyborem przy noworodkach są świece bezzapachowe, które minimalizują ryzyko podrażnień. Krótki czas palenia: Świece zapachowe powinny palić się nie dłużej niż 1-2 godziny, aby uniknąć nadmiernego nasycenia powietrza zapachem. Wentylacja: Po użyciu świecy warto przewietrzyć pomieszczenie. Olejki eteryczne w połogu Olejki eteryczne mogą być niezwykle pomocne w połogu. Przykłady bezpiecznych olejków to: Pomarańcza: Łagodzi stres i napięcie. Lawenda: Uspokaja i pomaga w zasypianiu. Cytryna: Wspiera emocjonalnie i pomaga w regeneracji. Olejki dla niemowląt i małych dzieci Dla maluszków do 3 roku życia bezpieczne olejki to: Lawenda: Łagodzi kolki i pomaga w zasypianiu. Rumianek rzymski: Delikatny i kojący. Termoforki z pestek wiśni Na kolki, zamiast olejków eterycznych, warto używać termoforków z pestek wiśni. Są naturalne, bezpieczne i nie oparzą maluszka. Wersje mniejsze, idealnie dopasowane do brzuszka, działają masująco i rozluźniająco. Jak długo można palić świece sojowe? Świece sojowe powinny palić się nie dłużej niż 3-4 godziny jednorazowo. Po tym czasie należy je zgasić, pozwolić ostygnąć i przewietrzyć pomieszczenie. Długotrwałe palenie może prowadzić do nadmiernego nagrzewania się pojemnika i nierównomiernego spalania wosku. Podsumowanie Świece sojowe i olejki eteryczne mogą znacząco wpłynąć na komfort i samopoczucie w trakcie połogu. Wybierając naturalne i bezpieczne produkty, możemy stworzyć spokojną i zdrową atmosferę dla mamy i dziecka. Pamiętajmy, aby zawsze wybierać produkty z zaufanych źródeł i konsultować się z ekspertami w przypadku jakichkolwiek wątpliwości. Aleksandra Wiecka
Aleksandra Wiecka Aromaterapeutka, Producentka świec Sojowych Świece zapachowe mogą stanowić wspaniałe wsparcie dla mam w trakcie połogu, pomagając w relaksacji, regeneracji i poprawie nastroju. Jednak ważne jest, aby wybierać bezpieczne i naturalne produkty, które nie zaszkodzą ani mamie, ani noworodkowi. Bezpieczeństwo przede wszystkim Po porodzie ciało kobiety jest szczególnie wrażliwe, a układ odpornościowy dziecka dopiero się rozwija. Dlatego wybór odpowiednich świec zapachowych jest kluczowy. Najlepszym wyborem są świece sojowe, które są naturalne, biodegradowalne i wolne od substancji toksycznych, takich jak benzen czy toluen, które mogą być obecne w świecach parafinowych. Jakie zapachy są bezpieczne? W połogu zaleca się unikanie intensywnych i stymulujących zapachów. Bezpieczne i kojące aromaty to: Lawenda: Znana ze swoich właściwości relaksacyjnych, poprawia jakość snu i uspokaja. Pomarańcza: Pomaga w stabilizacji emocji i regeneracji. Geranium: Pomaga w regulacji hormonów i poprawie nastroju. Jak używać świec zapachowych w obecności noworodka? Chociaż świece zapachowe mogą być używane w obecności noworodka, należy to robić ostrożnie: Świece bezzapachowe: Najlepszym wyborem przy noworodkach są świece bezzapachowe, które minimalizują ryzyko podrażnień. Krótki czas palenia: Świece zapachowe powinny palić się nie dłużej niż 1-2 godziny, aby uniknąć nadmiernego nasycenia powietrza zapachem. Wentylacja: Po użyciu świecy warto przewietrzyć pomieszczenie. Olejki eteryczne w połogu Olejki eteryczne mogą być niezwykle pomocne w połogu. Przykłady bezpiecznych olejków to: Pomarańcza: Łagodzi stres i napięcie. Lawenda: Uspokaja i pomaga w zasypianiu. Cytryna: Wspiera emocjonalnie i pomaga w regeneracji. Olejki dla niemowląt i małych dzieci Dla maluszków do 3 roku życia bezpieczne olejki to: Lawenda: Łagodzi kolki i pomaga w zasypianiu. Rumianek rzymski: Delikatny i kojący. Termoforki z pestek wiśni Na kolki, zamiast olejków eterycznych, warto używać termoforków z pestek wiśni. Są naturalne, bezpieczne i nie oparzą maluszka. Wersje mniejsze, idealnie dopasowane do brzuszka, działają masująco i rozluźniająco. Jak długo można palić świece sojowe? Świece sojowe powinny palić się nie dłużej niż 3-4 godziny jednorazowo. Po tym czasie należy je zgasić, pozwolić ostygnąć i przewietrzyć pomieszczenie. Długotrwałe palenie może prowadzić do nadmiernego nagrzewania się pojemnika i nierównomiernego spalania wosku. Podsumowanie Świece sojowe i olejki eteryczne mogą znacząco wpłynąć na komfort i samopoczucie w trakcie połogu. Wybierając naturalne i bezpieczne produkty, możemy stworzyć spokojną i zdrową atmosferę dla mamy i dziecka. Pamiętajmy, aby zawsze wybierać produkty z zaufanych źródeł i konsultować się z ekspertami w przypadku jakichkolwiek wątpliwości. Aleksandra Wiecka
POZYTYWNE ŻYWIENIE – CO TO TAKIEGO?

POZYTYWNE ŻYWIENIE – CO TO TAKIEGO?

Jagoda Data-Roszak Neurologopeda, Terapeuta Karmienia, Terapeuta Oddechu Żywienie pozytywne to sposób myślenia o odżywianiu jako elemencie codziennego życia, które ma budować i wzmacniać nie tylko ciało poprzez jedzenie, ale także relacje interpersonalne i własne poczucie wartości. Kto z nas nie chciałby, by jego dziecko czuło się zdrowe, silne, dobrze odżywione i traktowało jedzenie jak paliwo wspierające codzienne życie, a nie jak przykry obowiązek lub nagrodę, na którą trzeba zasłużyć? Od kilku lat dużo mówi się o oddzieleniu jedzenia od emocji, aby nie budować nieprawidłowych wzorców prowadzących do kompulsywnego objadania się, nagradzania jedzeniem i podobnych zachowań. Jednak czy jest możliwe, by jedzenie całkowicie oddzielić od emocji? Moim zdaniem nie! Dodatkowo nie uważam, by było to potrzebne. Spożywanie posiłków jest kulturowo i tradycyjnie związane z emocjami. Radość z urodzin, świętowanie spotkań, nowej pracy, święta wielkanocne czy bożonarodzeniowe są nieodzownymi elementami naszej kultury, które koncentrują się wokół stołu. Co więc możemy zrobić, by przeżywać te emocje, jednocześnie budując pozytywne relacje z jedzeniem? Zacznijmy od odejścia od presji. Bycie najedzonym często wiąże się z oczekiwaniem, że to dorośli zarządzają ilością i jakością spożywanych posiłków. O ile o jakość powinni dbać dorośli, o tyle o ilości każdy decyduje sam. Pozbyć się presji można poprzez wprowadzenie zasady odpowiedzialności: rodzic/dorosły odpowiada za to, CO, GDZIE i KIEDY poda do jedzenia, natomiast dziecko decyduje, CO, ILE i czy w ogóle coś zje. Po podaniu posiłku możemy cieszyć się obecnością bliskich, bez stałej obserwacji ilości i jakości zjadanych potraw. Wyobraźcie sobie, że jesteście przy stole, na którym znajdują się produkty, które lubicie, oraz takie, na które nie macie ochoty. Osoba towarzysząca nakłada jedzenie według własnego uznania i oznajmia, że wszystko, co zostało nałożone, musi zostać zjedzone. Dodatkowo komentuje posiłek: „Brawo, jak ładnie jesz!” albo „No zjedz szybciutko, żeby marchewka nie leżała.” Jaki jest komfort takiego jedzenia? Czy odczuwacie radość z posiłku, czy tylko marzycie, by się to skończyło? Pozytywne karmienie to nastawienie do jedzenia, które uczy, że możemy ufać sobie i swojemu ciału. W praktyce to zaufanie dziecku i oferowanie mu różnorodnych, zbilansowanych posiłków, z jednoczesnym podążaniem za jego potrzebami. Możemy to ułatwić, wprowadzając kilka nawyków do domowego żywienia: Przestrzegaj zasady odpowiedzialności – Ty decydujesz, co podasz, a dziecko wybiera, ile i co zje. Pamiętaj, aby zawsze znajdował się przynajmniej jeden produkt akceptowany przez dziecko. Zrezygnuj z komentarzy, chwalenia i porównywania – zamiast tego, mów o swoich odczuciach: „Moja marchew chrupie, lubię taką marchew”. Zadbaj o autentyczność – jeśli chcesz przemycić zdrowe składniki, nie okłamuj dziecka, mówiąc, że czegoś nie ma, jeśli faktycznie jest. Daj dobry przykład – jedz różnorodnie i pozwól dziecku towarzyszyć Ci podczas posiłków. Stwórz harmonogram – regularność posiłków wspiera regulację głodu i sytości, a przekąski w drodze nie zawsze są konieczne. Wspólne posiłki to okazja do bycia razem i poznawania siebie. To czas na autentyczne rozmowy i odkrywanie upodobań. Ciesz się posiłkiem, czasem spędzonym razem, i odetchnij od presji. Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia, udaj się po nie do terapeuty karmienia, który całościowo wesprze Ciebie i Twoją rodzinę. Jagoda Data-Roszak
Jagoda Data-Roszak Neurologopeda, Terapeuta Karmienia, Terapeuta Oddechu Żywienie pozytywne to sposób myślenia o odżywianiu jako elemencie codziennego życia, które ma budować i wzmacniać nie tylko ciało poprzez jedzenie, ale także relacje interpersonalne i własne poczucie wartości. Kto z nas nie chciałby, by jego dziecko czuło się zdrowe, silne, dobrze odżywione i traktowało jedzenie jak paliwo wspierające codzienne życie, a nie jak przykry obowiązek lub nagrodę, na którą trzeba zasłużyć? Od kilku lat dużo mówi się o oddzieleniu jedzenia od emocji, aby nie budować nieprawidłowych wzorców prowadzących do kompulsywnego objadania się, nagradzania jedzeniem i podobnych zachowań. Jednak czy jest możliwe, by jedzenie całkowicie oddzielić od emocji? Moim zdaniem nie! Dodatkowo nie uważam, by było to potrzebne. Spożywanie posiłków jest kulturowo i tradycyjnie związane z emocjami. Radość z urodzin, świętowanie spotkań, nowej pracy, święta wielkanocne czy bożonarodzeniowe są nieodzownymi elementami naszej kultury, które koncentrują się wokół stołu. Co więc możemy zrobić, by przeżywać te emocje, jednocześnie budując pozytywne relacje z jedzeniem? Zacznijmy od odejścia od presji. Bycie najedzonym często wiąże się z oczekiwaniem, że to dorośli zarządzają ilością i jakością spożywanych posiłków. O ile o jakość powinni dbać dorośli, o tyle o ilości każdy decyduje sam. Pozbyć się presji można poprzez wprowadzenie zasady odpowiedzialności: rodzic/dorosły odpowiada za to, CO, GDZIE i KIEDY poda do jedzenia, natomiast dziecko decyduje, CO, ILE i czy w ogóle coś zje. Po podaniu posiłku możemy cieszyć się obecnością bliskich, bez stałej obserwacji ilości i jakości zjadanych potraw. Wyobraźcie sobie, że jesteście przy stole, na którym znajdują się produkty, które lubicie, oraz takie, na które nie macie ochoty. Osoba towarzysząca nakłada jedzenie według własnego uznania i oznajmia, że wszystko, co zostało nałożone, musi zostać zjedzone. Dodatkowo komentuje posiłek: „Brawo, jak ładnie jesz!” albo „No zjedz szybciutko, żeby marchewka nie leżała.” Jaki jest komfort takiego jedzenia? Czy odczuwacie radość z posiłku, czy tylko marzycie, by się to skończyło? Pozytywne karmienie to nastawienie do jedzenia, które uczy, że możemy ufać sobie i swojemu ciału. W praktyce to zaufanie dziecku i oferowanie mu różnorodnych, zbilansowanych posiłków, z jednoczesnym podążaniem za jego potrzebami. Możemy to ułatwić, wprowadzając kilka nawyków do domowego żywienia: Przestrzegaj zasady odpowiedzialności – Ty decydujesz, co podasz, a dziecko wybiera, ile i co zje. Pamiętaj, aby zawsze znajdował się przynajmniej jeden produkt akceptowany przez dziecko. Zrezygnuj z komentarzy, chwalenia i porównywania – zamiast tego, mów o swoich odczuciach: „Moja marchew chrupie, lubię taką marchew”. Zadbaj o autentyczność – jeśli chcesz przemycić zdrowe składniki, nie okłamuj dziecka, mówiąc, że czegoś nie ma, jeśli faktycznie jest. Daj dobry przykład – jedz różnorodnie i pozwól dziecku towarzyszyć Ci podczas posiłków. Stwórz harmonogram – regularność posiłków wspiera regulację głodu i sytości, a przekąski w drodze nie zawsze są konieczne. Wspólne posiłki to okazja do bycia razem i poznawania siebie. To czas na autentyczne rozmowy i odkrywanie upodobań. Ciesz się posiłkiem, czasem spędzonym razem, i odetchnij od presji. Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia, udaj się po nie do terapeuty karmienia, który całościowo wesprze Ciebie i Twoją rodzinę. Jagoda Data-Roszak
Julia Rewera

Julia Rewera

Jestem absolwentką kierunku fizjoterapii na Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum w Krakowie oraz certyfikowaną fizjoterapeutką uroginekologiczną i terapeutką blizn. Obecnie prowadzę gabinet skierowany na potrzeby kobiet w Sandomierzu. Moją misją jest szerzenie świadomości odnośnie życia intymnego wśród kobiet, ich praw i możliwości radzenia sobie z “kobiecymi” problemami, zarówno w gabinecie jak i w internecie. U mnie nie ma tematów tabu!
Jestem absolwentką kierunku fizjoterapii na Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum w Krakowie oraz certyfikowaną fizjoterapeutką uroginekologiczną i terapeutką blizn. Obecnie prowadzę gabinet skierowany na potrzeby kobiet w Sandomierzu. Moją misją jest szerzenie świadomości odnośnie życia intymnego wśród kobiet, ich praw i możliwości radzenia sobie z “kobiecymi” problemami, zarówno w gabinecie jak i w internecie. U mnie nie ma tematów tabu!
Kamila Łabędź

Kamila Łabędź

Pacuję w środowisku jako położna POZ i doradca laktacyjny. W kręgu mojego zainteresowania jest głównie mały człowiek, który się pojawia i rodzina jaka się w tym momencie tworzy. Wspieram kobiety głównie w okresie okołoporodowym. Przyjmuję zarówno prywatnie jak i w ramach NFZ na terenie Wrocławia.
Pacuję w środowisku jako położna POZ i doradca laktacyjny. W kręgu mojego zainteresowania jest głównie mały człowiek, który się pojawia i rodzina jaka się w tym momencie tworzy. Wspieram kobiety głównie w okresie okołoporodowym. Przyjmuję zarówno prywatnie jak i w ramach NFZ na terenie Wrocławia.
Dominika Tuska

Dominika Tuska

Jestem Doulą, instruktorką hipnoporodu i promotorem karmienia piersią . Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym i towarzyszę w porodach. Ukończyłam szkolenie chust Rebozo, Pregnancy Training Izabeli Dembińskiej oraz warsztaty Spinning Babies. Od lat praktykuje jogę Iyengara, której elementy wykorzystuje w pracy. Prywatnie jestem mamą dwójki maluszków i ogromną wielbicielką wspaniałości kobiecego ciała.
Jestem Doulą, instruktorką hipnoporodu i promotorem karmienia piersią . Wspieram kobiety w okresie okołoporodowym i towarzyszę w porodach. Ukończyłam szkolenie chust Rebozo, Pregnancy Training Izabeli Dembińskiej oraz warsztaty Spinning Babies. Od lat praktykuje jogę Iyengara, której elementy wykorzystuje w pracy. Prywatnie jestem mamą dwójki maluszków i ogromną wielbicielką wspaniałości kobiecego ciała.
Adrianna Grobelna-Krajcer

Adrianna Grobelna-Krajcer

Adrianna Grobelna-Krajcer, fizjoterapeutka uroginekologiczna z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Na co dzień pracuję z kobietami na każdym etapie życia, pomagając im przywrócić zdrowie intymne. Prelegentka licznych konferencji i warsztatów, wykładowczyni w szkole rodzenia. Właścicielka i założycielka gabinetu fizjoterapii PELVISMED.
Adrianna Grobelna-Krajcer, fizjoterapeutka uroginekologiczna z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Na co dzień pracuję z kobietami na każdym etapie życia, pomagając im przywrócić zdrowie intymne. Prelegentka licznych konferencji i warsztatów, wykładowczyni w szkole rodzenia. Właścicielka i założycielka gabinetu fizjoterapii PELVISMED.
Karolina Choszcz

Karolina Choszcz

Uważam, że bycie Mamą może się okazać największym życiowym wyzwaniem,cudowną i fantastyczną podróżą z wieloma przygodami po drodze.Wspieram mamy, którym zdarza się być w niedoczasie i pić zimną kawę. Na co dzieńłączą wiele ról. Mają swoje pasje i marzenia. Pomagam im zmienić chaos iwyczerpanie w spokój, radość i frajdę z macierzyństwa, by się doceniały i wierzyły wsiebie.Jestem akredytowanym Coachem ICF, posiadam certyfikat metody POY®, piszę blog,prowadzę indywidualne sesje coachingowe, nagrywam Podcast Odlotowych Mam,organizuję warsztaty “Supermenka” i jestem autorką książki „Rok odlotowej mamy”.Współpracowałam z takimi firmami jak Bat (firma budowlana, warsztaty dla pań zokazji Dnia Kobiet), My Time (warsztaty grupowe i coaching- budowanie zespołu),Cool School, Akademia Młodego Artysty. Zachęcam również do zapoznania się zreferencjami na mojej stronie.Byłam gościem w podcaście Małgorzaty Gabryś- “Biznes bez spiny” (odcinek 34).Współpracuję z portalem, szkołą rodzenia “Super Mama” (webinary, artykuły- cykl“Rok z Odlotową Mamą”), portalem parentingowym “Świadoma Mama” i “TajnąMisją”. Wystąpiłam też jako prelegentka na konferencji “Marzec na Obcasach” (Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku) i wielokrotnie jako gość Alicji Samolewicz-Jeglickiej w audycji “Sposób na rodzinę” (Radio Gdańsk). Najbardziej jednak uskrzydla mnie to, że jestem mamą. Mam czworo dzieci, którenieustannie mnie motywują, inspirują i testują moją cierpliwość, wznosząc ją na corazwyższy poziom.
Uważam, że bycie Mamą może się okazać największym życiowym wyzwaniem,cudowną i fantastyczną podróżą z wieloma przygodami po drodze.Wspieram mamy, którym zdarza się być w niedoczasie i pić zimną kawę. Na co dzieńłączą wiele ról. Mają swoje pasje i marzenia. Pomagam im zmienić chaos iwyczerpanie w spokój, radość i frajdę z macierzyństwa, by się doceniały i wierzyły wsiebie.Jestem akredytowanym Coachem ICF, posiadam certyfikat metody POY®, piszę blog,prowadzę indywidualne sesje coachingowe, nagrywam Podcast Odlotowych Mam,organizuję warsztaty “Supermenka” i jestem autorką książki „Rok odlotowej mamy”.Współpracowałam z takimi firmami jak Bat (firma budowlana, warsztaty dla pań zokazji Dnia Kobiet), My Time (warsztaty grupowe i coaching- budowanie zespołu),Cool School, Akademia Młodego Artysty. Zachęcam również do zapoznania się zreferencjami na mojej stronie.Byłam gościem w podcaście Małgorzaty Gabryś- “Biznes bez spiny” (odcinek 34).Współpracuję z portalem, szkołą rodzenia “Super Mama” (webinary, artykuły- cykl“Rok z Odlotową Mamą”), portalem parentingowym “Świadoma Mama” i “TajnąMisją”. Wystąpiłam też jako prelegentka na konferencji “Marzec na Obcasach” (Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku) i wielokrotnie jako gość Alicji Samolewicz-Jeglickiej w audycji “Sposób na rodzinę” (Radio Gdańsk). Najbardziej jednak uskrzydla mnie to, że jestem mamą. Mam czworo dzieci, którenieustannie mnie motywują, inspirują i testują moją cierpliwość, wznosząc ją na corazwyższy poziom.